Bieliźniarka, czyli jak sama nazwa wskazuje mebel do przechowywania bielizny osobistej, stołowej lub pościelowej, pojawiła się już w XVIII wieku. Szybko zyskała popularność i stała się nieodłącznym elementem każdej sypialni. Dziś pięknie zdobione bieliźniarki, które można jeszcze znaleźć w domach naszych babć, znów wzbudzają zainteresowanie. Są bardzo funkcjonalne – służą już nie tylko jak kiedyś do przechowywania bielizny, ale także odzieży, dokumentów, zabawek i innych przedmiotów. A dodatkowo są prawdziwą ozdobą pomieszczenia – nic więc dziwnego, że chętnie umieszczamy je w nowoczesnych wnętrzach. Klasyczny kształt bieliźniarki sprawia, że świetnie wpisuje się zarówno w przestrzeń sypialni, salonu, jak i łazienki czy przedpokoju. Podpowiadamy, jak w prosty sposób ją odnowić, by zyskała świeży, wiosenny look.
Wykonana z litego drewna mahoniowego bieliźniarka, chociaż niewielkich gabarytów, sprawiała wrażenie dość masywnej. Chcąc umieścić ją w nowoczesnej aranżacji, postanowiliśmy za pomocą koloru nadać jej odrobinę lekkości. Długo zastanawialiśmy się nad wyborem odpowiedniej barwy. Od początku było dla nas oczywiste, że powinien to być jasny, subtelnie pastelowy odcień, który zawsze jest wyjątkowo elegancki i dobrze wygląda w każdym wnętrzu. Zainspirowani nadchodzącą wiosną zdecydowaliśmy się na farbę kredową Jeger Chalky Style w delikatnym kolorze kwiatów geranium. Z pozytywną energią zabraliśmy się do pracy. Aby odnawianie szło nam sprawnie, zgromadziliśmy w jednym miejscu wszystkie potrzebne narzędzia, jak: papier ścierny o gradacji 180, taśmę malarską, farbę kredową do mebli Jeger Chalky Style, wosk bezbarwny Jeger Chalky Wax i farbę Jeger Metal. Szafkę postanowiliśmy zaprezentować w dwóch odsłonach: z powierzchnią wykonaną techniką przecierki i w pełnym, jednolitym kolorze.
Aby ułatwić sobie malowanie, przed rozpoczęciem prac renowacyjnych rozkręciliśmy uchwyty i elementy naszej bieliźniarki. Następnie starannie zabezpieczyliśmy taśmą malarską okucia i zawiasy, których nie dało się rozmontować. W pierwszym etapie renowacji zmatowiliśmy powierzchnię za pomocą papieru ściernego o gradacji 180. Aby zwiększyć przyczepność farby, warto nałożyć też warstwę podkładu gruntującego do bardzo gładkich powierzchni – Jeger Special Primer. Po wykonaniu tej czynności rozpoczęliśmy malowanie aplikując pierwszą warstwę farby Jeger Chalky Style. Kiedy powierzchnia wyschła, nałożyliśmy drugą warstwę. Chcąc uzyskać klasyczną koncepcję gradientu, przecieraliśmy bieliźniarkę papierem ściernym 180. Zależało nam, aby zachować część starego, oryginalnego wyglądu mebla, a jednocześnie nadać mu całkiem nowy, niepowtarzalny charakter. Przecieraliśmy wzdłuż słojów drewna od dołu, tak by uzyskać bardzo kontrastujące przejście barwy, nawiązujące do stylu rustykalnego, ale w nieco odważniejszym wydaniu. Pracę wykonywaliśmy dbając, by góra szafki była zachowana w pełnym kolorze.
Na zakończenie prac, dla optymalnego zabezpieczenia mebla i podkreślenia pięknego efektu nałożyliśmy warstwę bezbarwnego wosku Jeger Chalky Wax, który nadał powierzchni delikatny połysk. Aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty do woskowania należy użyć gąbeczki bądź szmatki z mikrofibry. Cały proces jest jeszcze prostszy i szybszy, jeśli chcemy uzyskać jednolity kolor. Wówczas wystarczy że po prostu równomiernie rozprowadzimy farbę na powierzchni mebla i gotowe! Ostatnia czynność to przemalowanie farbą Jeger Metal uchwytów i zawiasów, tak aby tworzyły spójną kompozycję z bieliźniarką lub stanowiły interesujący kontrapunkt. Efekt: całkiem nowy mebel, który świetnie pasuje zarówno do nowoczesnej, jak i bardziej klasycznej aranżacji.